Copyright©Ulatowska Karolina
Koty to niesamowite zwierzęta zamieszkujące niemal każdy zakątek świata. Koty żyją zarówno w lasach tropikalnych, górach, na sawannie czy półpustyni. Oczywiście w większości są to koty dzikie, takie jak lew, puma, tygrys, pantera-lampart, żbik, ryś, serwal, gepard, jaguar, karakal, manul, ocelot, irbis, kot tybetański, czarnostopy i andyjski
i wiele, wiele innych. Oczywiście nasze koty domowe w pewnym stopniu pochodzą od dzikich braci. Poznajmy bliżej naszych miauczących pupili.
Kot podobno chodzi własnymi ścieżkami, bywa wyniosły i za nic ma ludzi. Tymczasem potrafi obdarzyć człowieka zaufaniem i bardzo się do niego przywiązuje. Kot jest wobec nas nawet bardziej przyjazny niż wobec przedstawicieli własnego gatunku. Przeczytaj, co warto wiedzieć o kocie - tym kochanym indywidualiście.
Nie każde miejsce kociego ciała jest równie wrażliwe, podatne na pieszczoty i chętnie wystawiane na dotyk. Istnieje dość stała mapa kociego ciała, gdzie kota należy głaskać, a gdzie tego sobie nie życzy.
Najbardziej kot lubi głaskanie tam, gdzie znajduje się najwięcej gruczołów zapachowych: między uszami, nad noskiem, pod brodą, za uszami, policzki, wzdłuż pyszczka, w tylnej części grzbietu (tutaj nawet dość energiczne ruchy są mile widziane). Mniej chętnie kot widzi głaskanie grzbietu, boków tułowia i ogona. Stanowczo zakazane są brzuch, podogonie, łapki.
Oczywiście zdarzają się koty – wyjątki od reguły. Ale reguły lepiej znać, by nie być niemile zaskoczonym kocim sykiem i pacaniem. Obrażony kot odobraża się dość długo, a w skrajnych przypadkach może całkiem stracić serce do twoich karesów.
Po czym poznać, że głaszczemy właśnie te magiczne miejsca? Kot zaczyna mruczeć bardziej intensywnie, mięśnie jego ciała się rozluźniają, wyciąga głowę
(w przypadku głaskania pod brodą), wygina w górę pupę (przy głaskaniu tylnej części ciała.
Jak więc głaskać kota? Gdy sam będzie miał na to ochotę, sam podejdzie do człowieka i jasno da znać, że czeka właśnie na pieszczotliwy dotyk. Głaszcz swojego pupila tak, jak sam chciałbyś być głaskany – pieszczotliwie, nie za mocno, posuwistymi gładkimi ruchami, tak by dłoń wygładzała kocie futerko i dostosowywała się do jego faktury i linii kociego ciała. Wsłuchuj się w kocie mruczenie – im głośniejsze, tym kot szczęśliwszy.
Stały dostęp do suchej karmy w misce, nawet najlepszej, to najprostsza droga do nadwagi u kota. Zwierzę powinno dostawać ok. 3-5 posiłków dziennie. Rekomenduje się też mieszczące się w porcji dziennej przysmaki, czy część karmy podawać w sposób interaktywny
– w zabawkach lub ukrytych miskach, z których kot musi sobie pokarm zdobyć. Jest to ważne ze względu na potrzeby emocjonalne kota domowego, który do niedawna musiał sobie przynajmniej 10 razy dziennie coś upolować czyli zdobyć.
Podawanie kotu resztek ze stołu lub ludzkiego jedzenia nie jest dobrym pomysłem:
Raz – zawierają dużo soli czy fosforu szkodliwych w nadmiarze dla kocich nerek (głównie wędliny i inne przetwory mięsne).
Dwa – są tłuste, a każde podjadanie między posiłkami będzie prowadzić do otyłości.
Trzy – niektóre rzeczy mogą zwierzęciu zaszkodzić (czekolada, cebula, czosnek, przyprawy, rodzynki, winogrona). Zapamiętaj raz na zawsze – to, co na stole, to ludzkie jedzenie i wara kotu nawet od smacznej szyneczki.
Mleko jest częstą przyczyną biegunek, a także alergii u kotów. Jeżeli jednak kot jest nauczony spożywania mleka, jako przysmak, to dzienna porcja powinna zamykać się w 2 dużych łyżkach. Jeśli natomiast chciałbyś sprawić swojemu mruczkowi przyjemność, to zamiast mleka, poczęstuj go jogurtem naturalnym.