Wyścig zbrojeń między Związkiem Radzieckim i Stanami Zjednoczonymi trwał nie tylko na ziemi. Obie strony chciały zdominować kosmos, pokazując swoją wyższość technologiczną.
Wyścig zbrojeń między Związkiem Radzieckim i Stanami Zjednoczonymi trwał nie tylko na ziemi. Obie strony chciały zdominować kosmos, pokazując swoją wyższość technologiczną.
Atmosfera stawała się napięta, liczne doniesienia o amerykańskich sukcesach spędzały rosyjskim naukowcom sen z powiek. Musieli wysłać w kosmos żywy obiekt, Sputnik nie został jednak jeszcze zatwierdzony do lotów z ludźmi.
Tak pojawił się program psów kosmonautów. Wyłapane na moskiewskich ulicach znajdy miały być idealnymi kandydatkami do lotów niepewną kapsułą - przystosowane do trudnych warunków, wytrzymałe, sprytne.
Jedna z moskiewskich znajd wybrana do programu kosmicznego, 3-letnia Łajka, nie wyróżniała się zbytnio pośród pozostałych psów. Jako mieszanka szpica z huskym była jednak wystarczająco mała, łagodna i dobrze ułożona, by zakwalifikować się do szóstki psów najlepszych do misji kosmicznych. Uznana za czarującą przez wielu opiekunów zdawała się idealną kandydatką - nie tylko na kosmonautkę, ale też, po powrocie z wyprawy, radziecką celebrytkę...
Łajka nie była faworytką do misji, jednak ostatecznie wybrano ją do testów - Albina, dużo bardziej doświadczona i lepiej przygotowana suczka chwilę wcześniej urodziła miot szczeniąt i postanowiono, że zostanie z młodymi. Tak Łajka “awansowała” na kosmonautkę.
Gdy przyszedł moment wypuszczenia Sputnika w kosmos, kapsuła wcale nie była gotowa. Naukowcy odpowiedzialni za projekt wiedzieli o tym, posłuchali jednak rozkazu z góry. Łajka została umieszczona w kabinie i, już zestresowana, wystrzelona w kosmos.
Stan psa był monitorowany, wiadomo więc, że dopiero po 3 godzinach spanikowana Łajka uspokoiła się. Gdy jednak zepsuła się izolacja termiczna, szybki wzrost temperatury zabił Łajkę. Przez lata ukrywano ten fakt - ZSSR utrzymywał, że krążąca wciąż po orbicie Łajka zmarła bezboleśnie.
Przez kolejne lata następne zwierzęta pakowano do kapsuł, skafandrów i różnego rodzaju pojazdów kosmicznych, aby później państwa szczyciły się “swoim” sukcesem. Po Łajce przyszła kolej na Biełkę i Striełkę, które szczęśliwie przeżyły swój lot. Wyścig zbrojeń trwał nadal - Amerykanie wysyłali kolejne małpy i inne zwierzęta, rozpoczęła się licytacja gatunkowa - ryby składały ikrę w kosmosie, a pająki przędły pajęczyny. Po upadku sowieckiego reżimu naukowcy przyznali, że śmierć Łajki była niepotrzebna i nic nie wniosła dla nauki. Dopiero w 2002 roku wyjawiono prawdę - Łajka zmarła podczas 4 orbity w wyniku przegrzania kabiny. Jednak trzeba było czekać aż do 2010 roku, aby Rosjanie wycofali się z praktyki wysyłania zwierząt w kosmos.