Błędy formatowania i łamania tekstu negatywnie wpływają na czytelność i estetykę publikacji. Warto zadbać o przestrzeganie norm edytorskich, zwłaszcza że staranny tekst poniekąd świadczy również o profesjonalizmie twórcy.
Najpopularniejsze błędy edytorskie związane z formatowaniem i łamaniem tekstu to niewłaściwe używanie myślników i łączników, podwójne spacje, tworzenie akapitów i wyśrodkowań za pomocą spacji, a także wiszące spójniki (zwane także sierotami) i błędy łamania tekstu, takie jak “wdowa”, “bękart” czy “szewc”.
Niniejszy akapit rozpoczyna się
wcięciem akapitowym i zaraz po
tym tekst wyrównany jest do lewej
strony. W kolejnym wierszu
pozostaje jeden wiszący spójnik i
jest to SIEROTA. Poświęć trochę
czasu na eliminację tych
niedociągnięć. Pierwszy akapit tu
się kończy i to na dodatek typowa
WDOWA.
Oto SZEWC, samotny wiersz na dole strony.
a tu BĘKART, samotny wiersz na górze strony.
Gdy ilość słów w ostatnim wierszu akapitu
jest mniejsza od wcięcia akapitowego na
stępnego akapitu też jest źle. Czyli WDOWA i
tu.
Oto nowy akapit z większym wcięciem
niż szerokość ostatniego wiersza akapitu
powyżej.
Powyższe cztery błędy formatowania możesz usuwać „ręcznie” poprzez odpowiednie przygotowanie tekstu. Mam tu na myśli takie tworzenie akapitów i zdań, aby nie pozostawić samotnych liter na końcu wiersza, wyrazów w nowej linii ani pojedynczych wersów na końcu lub na początku danej strony. Czasem będzie to wymagało dość sporej edycji tekstu, usuwania bądź dopisywania poszczególnych słów.
Ta metoda może być skuteczna, ale jednocześnie dość uciążliwa – jeśli zamarzy Ci się wprowadzenie korekty we wcześniejszym fragmencie, kolejne akapity, już dopracowane pod względem typograficznym, mogą ponownie wymagać poprawek. Dlatego zdecydowanie wygodniejsze jest korzystanie z automatycznych rozwiązań, dostępnych m.in. w programie Word.
Odpowiem tak: to zależy. Pisząc teksty na strony internetowe, nawet po dopieszczeniu formatowania w Wordzie nie mamy pewności, jak zaprezentują się w sieci. Wielkość fontu, szerokość treści, obecność innych elementów (grafiki, wideo) powodują, że nie mamy kontroli nad „składem” artykułu, a błędy typograficzne nie są możliwe do wyeliminowania. Natomiast w przypadku pisania prac zaliczeniowych, dyplomowych czy pism, na których jakości szczególnie nam zależy, warto zatroszczyć się o wszystkie wdowy, bękarty, sieroty oraz szewców.